Oczywiście, że wystarczy. Z największym szacunkiem dla różnic historycznych i jakże odmiennych okoliczności, można sprecyzować, że potrzebujemy zaledwie 164 osób. Czasem są to strzelcy I Brygady, innym razem - poeci i marzyciele.Muszę się niestety trzymać tematyki blogu, więc będzie o ukrytych blogach.W chwili wybuchu I wojny światowej Związek Strzelecki liczył 6449 przeszkolonych strzelców
via Związek Strzelecki – Wikipedia, wolna encyklopedia.
Można sprecyzować, iż nie jestem święcie przekonany o wyjątkowości tego blogu - o nie. Nie jest to żaden cud. Chodzi mi jedynie o zademonstrowanie kameralności w blogspocie.
Na takim ukrytym blogu fenomenolog FYM mógłby dyskretnie doszkalać historyka filozofii Ściosa w rzemiośle blogerskim bez narażania się na złośliwości z małpiarni szykagowskiej.