Nie będzie mi jakaś druhna ustawiała jakiegoś SG, czy aktywnych dyskusji treści nieukrytych.
via notatki na mankietach » emigracja by futrzak on 12/2/12
No i któżby sie spodziewał, że sensowny i w miarę zrównoważony opis demonstracji z poprzedniej notki zostanie zrobiony przez…media irańskie?
Ja w każdym razie nie.
Poza tym chciałam napisać jeszcze o polskiej emigracji. Ogromna większość z nich cechuje się jakąś niewytłumaczalną, zapiekłą i przedwieczną zawiścią. Niby to wiem, niby nic nowego – wszak w USA polonia miewała jeszcze gorsze odruchy – ale jednak świeże doświadczenia z pierwszej ręki podnoszą znów temat…
Czymże bowiem wytłumaczyć to, że “przyjaciel” tak “załatwia” mieszkanie, ze rodak wypstrykuje się ze wszystkich oszczednosci na mieszkanie w hotelu, zarcie poza domem, az wreszcie ląduje na ulicy? Albo kiedy rodacy w ramach “pomocy” wrabiają świeżaka w zakup nieruchomości o której wiedzą, że nie ma tytułu własności? To takie zwykłe pospolite skurwysyństwo. Widocznie powiedzenie wprost “spieprzaj nie pomogę ci” to za mało, trzeba kogos jeszcze wrobic tak, żeby wydal całą kasę, a potem znalazł się na ulicy. Dopiero wtedy niektórzy najwyraźniej osiągają spokój ducha i mogą z ulgą powiedzieć “ale frajer, ja sobie poradziłem lepiej”.
Cóż, od takich najlepiej trzymać się jak najdalej.
Ja w każdym razie nie.
Poza tym chciałam napisać jeszcze o polskiej emigracji. Ogromna większość z nich cechuje się jakąś niewytłumaczalną, zapiekłą i przedwieczną zawiścią. Niby to wiem, niby nic nowego – wszak w USA polonia miewała jeszcze gorsze odruchy – ale jednak świeże doświadczenia z pierwszej ręki podnoszą znów temat…
Czymże bowiem wytłumaczyć to, że “przyjaciel” tak “załatwia” mieszkanie, ze rodak wypstrykuje się ze wszystkich oszczednosci na mieszkanie w hotelu, zarcie poza domem, az wreszcie ląduje na ulicy? Albo kiedy rodacy w ramach “pomocy” wrabiają świeżaka w zakup nieruchomości o której wiedzą, że nie ma tytułu własności? To takie zwykłe pospolite skurwysyństwo. Widocznie powiedzenie wprost “spieprzaj nie pomogę ci” to za mało, trzeba kogos jeszcze wrobic tak, żeby wydal całą kasę, a potem znalazł się na ulicy. Dopiero wtedy niektórzy najwyraźniej osiągają spokój ducha i mogą z ulgą powiedzieć “ale frajer, ja sobie poradziłem lepiej”.
Cóż, od takich najlepiej trzymać się jak najdalej.
przez Poland-Our Future autor: David and Joan Piekarczyk dnia 13-02-20
Dzisiaj po otwarciu skrzynki pocztowej otrzymaliśmy jakąś szokującą wiadomość, że nasz rachunek za ogrzewanie za grudzień i styczeń wynosi 1200 zl. W zeszłym roku, w tym samym okresie było to 800 zł, a utrzymujemy nasze mieszkanie w zimie w stałej temperaturze 22C. Ten wzrost o 33%, wydaje się raczej skandaliczny. Nasze mieszkanie ma 78mkw, a zewnętrzne ściany wychodzą na wschód i zachód. W zeszłym roku strona wschodnia była ocieplona więc oczekiwaliśmy, że koszty ogrzewania będą takie same, jak w ubiegłym roku, a może trochę mniejsze, ale przeciwnie – wystąpiły wyższe. Patrząc na rachunek z poprzedniego roku z lutego i marca na 900 zł oczekujemy, że nasz kolejny nowy rachunek będzie wyższy niż 1200. Jeśli te ceny nadal będą tak rosły, to będziemy musieli znaleźć nowe miejsce do życia, zrobić coś, czego nie chcemy, bo nam się tu podoba.
Denerwuje cię kiedy otwierasz „serię” stron na kilkunastu zakładkach tylko po to, aby stwierdzić, że na większości nie pojawiło się nic nowego?
OdpowiedzUsuńvia Dlaczego warto i jak używać Czytnik Google - blogi użytkowników portalu dobreprogramy.
Aby oszczędzić czas, zapisz się do kanałów RSS stron, które często odwiedzasz, a w przyszłości zamiast wpisywać ich adresy, wpisz tylko jeden - google.pl/reader (lub przejdź do niego ze skrzynki Gmaila).
Usuńvia Czytniki RSS i kanały RSS – co to jest?.