Najpierw Fedak wprowadziła uaktywnienie 50+.
Kto przepracował 35 lat i osiągnął odpowiedni wiek - załapał się na dodatkowe świadczenie z dziury budżetowej.
Po jakimś czasie Fedak rozmyśliła się i wydała dekret o przymusowym zwolnieniu się z pracy na jeden dzień pod groźbą zawieszenia wcześniejszej emerytury.
Sporo osób pobrało trzymiesięczne odprawy i następnego dnia wróciło do roboty, zachowując przy tym prawo do wcześniejszej emerytury.
35 tysięcy osób nie zwolniło się z pracy, czyli jawnie zbuntowało się przeciw dekretowi władzy państwowej. Najpierw pewien krakowski prawnik wyszperał w kodeksie i w konstytutce kruczki o tzw. "prawie nabytym" a następnie pewien urzędnik z Radomia wygrał na podstawie "prawa nabytego" odwieszenie swojej emerytury.
34999 osób zapragnęło natychmiastowego odwieszenia swoich emerytur bez konieczności opuszczenia sprawowanego urzędu.
Ciąg dalszy nastąpi
Mapa jotowni
Zapowiedź prywatnej korespondencji szesnastu emerytek z kilkoma posłankami na sejm
KBW i PKW w jotowni
Ostatnie 39 komentarzy rocznika 53 w zyskowni
Firma Nabino zamiast ruskich serwerów